W tym tygodniu naszą uwagę zwróciły w szczególności dwie wiadomości: szczyt klimatyczny zorganizowany przez prezydenta USA Joe Bidena, który ma zgromadzić ponad 40 światowych przywódców, oraz głosowanie nad ustawą o klimacie i odporności we francuskim Zgromadzeniu Narodowym.
Idąc pod prąd swojego poprzednika Donalda Trumpa, który wycofał Stany Zjednoczone z paryskiego porozumienia klimatycznego (2015), Joe Biden zaprosił około czterdziestu szefów państw i rządów do omówienia kwestii klimatycznych w czwartek 22 i piątek 23 kwietnia. Szczyt odbywa się również na kilka miesięcy przed COP 26, zaplanowanym na listopad w Szkocji.
Celem Joe Bidena jest przywrócenie amerykańskiej wiarygodności w kwestiach klimatycznych, w czasie gdy wiele krajów podejmuje coraz bardziej ambitne zobowiązania, zwłaszcza w Europie, a nawet Chiny, wielki rywal Waszyngtonu, ogłosiły niedawno, że dążą do neutralności węglowej do 2060 roku. Przypomnijmy, że działania Chin i Stanów Zjednoczonych w kwestii klimatu są uważnie obserwowane zarówno przez obywateli, jak i ekspertów, ponieważ odpowiadają one odpowiednio za 28% i 15% emisji CO2 z paliw kopalnych (należy również wziąć pod uwagę inne emisje gazów cieplarnianych), zgodnie z danymi Międzynarodowej Agencji Energii.
Joe Biden zdecydował się mianować Johna Kerry'ego, byłego sekretarza stanu USA i głównego negocjatora delegacji amerykańskiej podczas rozmów w sprawie porozumienia paryskiego, swoim specjalnym wysłannikiem ds. klimatu zaraz po objęciu urzędu.
John Kerry odwiedził również w ostatnich dniach swojego chińskiego odpowiednika, Xie Zenhua. Xie Zenhua, który również był członkiem chińskiej delegacji w 2015 roku, również przeszedł na emeryturę, aby działać jako specjalny wysłannik ds. klimatu dla chińskiego rządu. Obaj mężczyźni zadeklarowali chęć współpracy w kwestiach klimatycznych i zobowiązali się do podjęcia działań "zgodnie z celami porozumienia paryskiego".
Oświadczenia te zostały złożone na kilka dni przed potwierdzeniem udziału chińskiego prezydenta.
Pod rządami Baracka Obamy Stany Zjednoczone zobowiązały się do ograniczenia emisji o 26% do 28% do 2025 r. w porównaniu z poziomami z 2005 r. Podczas gdy Donald Trump metodycznie podważał środki środowiskowe podjęte przez Baracka Obamę, Joe Biden planuje pozycjonować swój kraj jako lidera w walce ze zmianami klimatu. Oprócz powrotu do porozumienia paryskiego, 46. prezydent Stanów Zjednoczonych ujawnił w ostatnich tygodniach plany ogromnych inwestycji infrastrukturalnych o wartości 2000 mld USD, z których znaczna część jest przeznaczona na transformację ekologiczną (170 mld USD na pojazdy elektryczne, 100 mld USD na sieci elektryczne itp.)
Wreszcie, podczas szczytu Joe Biden może ogłosić ambitny cel redukcji emisji o 50% do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 2005 r. Wysiłek ten jest tym bardziej wymagający, że gospodarka USA jest w dużym stopniu uzależniona od paliw kopalnych, co ilustruje jej status wiodącego światowego producenta ropy naftowej w ostatnich latach.
Kolejna aktualna kwestia, ustawa o klimacie i odporności, została przyjęta przez francuskie Zgromadzenie Narodowe w sobotę 17 kwietnia. Wśród charakterystycznych środków jest utworzenie przestępstwa ekobójstwa, które będzie karać "poważne i trwałe" szkody wyrządzone środowisku przez dłuższy czas, a także zakończenie niektórych krajowych połączeń lotniczych, jeśli alternatywą jest podróż pociągiem trwająca krócej niż 2,5 godziny (Obywatelska Konwencja Klimatyczna zaleciła zakaz, jeśli alternatywa była krótsza niż 4 godziny, eliminując jeszcze większą część francuskich połączeń krajowych).
Kolejną istotną kwestią jest to, że wynajem domów uznawanych za "mieszkania termiczne" - tych z kategorii F i G - zostanie zakazany od 2028 r., a nieruchomości z kategorii E zostaną również dotknięte od 2034 r.
Senat ma przeanalizować tekst w czerwcu, po czym najprawdopodobniej powróci do Zgromadzenia w celu przeprowadzenia ostatecznego głosowania.
Oprócz treści tej ustawy, przyjrzeliśmy się opinii Haut Conseil pour le Climat* (HCC), niezależnego organu konsultacyjnego podlegającego premierowi, który zapewnia metodologiczną perspektywę oceny "klimatycznego" wpływu tej ustawy. W nadchodzących latach zalecenia HCC mogą zainspirować nowe ramy analityczne dla władz publicznych.
Chociaż HCC uznaje postępy poczynione w analizie wpływu tej ustawy o klimacie i odporności (odniesienie do krajowej strategii niskoemisyjnej** - SNBC, wysiłki na rzecz ilościowego określenia środków dotyczących emisji), wskazuje na kilka ograniczeń i zaleca w szczególności następujące środki:
Biorąc pod uwagę perspektywę znacznej redukcji emisji gazów cieplarnianych i zaostrzenie ram regulacyjnych, ze szczególnym naciskiem na rozliczanie i publikację emisji, można sobie wyobrazić, że decyzje rządowe i ustawodawstwo będą coraz częściej analizowane pod kątem ich wpływu na klimat.
W tym kontekście wydaje się, że pojawia się uzupełniająca siatka odczytów dla działań rządowych, w tym w szczególności definicja referencyjnych wskaźników klimatycznych oraz ocena a priori i a posteriori wkładu decyzji publicznych - związanych z klimatem lub nie - w realizację celów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Chociaż matryca klimatyczna nie została jeszcze w pełni zintegrowana z procesami decyzyjnymi i kontrolnymi, ustawa o klimacie i odporności zmierza w tym kierunku.
Bonus: Szefowie państw europejskich zatwierdzili korektę w górę ambicji Unii Europejskiej w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych (GHG), która została zainicjowana przez posłów do PE pod koniec 2020 roku. Decyzja ta podnosi cel redukcji emisji z poziomów z 1990 r. do 55%, co jest lepszym wynikiem niż ustalony dotychczas cel 40%. Ponad pięćdziesiąt rozporządzeń i dyrektyw zostanie również zmienionych w nadchodzących miesiącach, aby dostosować ramy prawne UE do tych odnowionych ambicji.
Źródła :
*https://www.hautconseilclimat.fr/wp-content/uploads/2021/02/hcc-avis-pjl-climat-resilience-1.pdf
**Keewe wkrótce opublikuje notatkę poświęconą Narodowej Strategii Niskoemisyjnej.