Euro nieznacznie wzrosło, powracając do poziomu 1,0840 w ubiegły piątek, wspierane przez ogólną słabość dolara i intensyfikację wojny handlowej. Administracja Trumpa ogłosiła nałożenie 25% ceł na "wszystkie samochody, które nie zostały wyprodukowane w Stanach Zjednoczonych" od 2 kwietnia i zagroziła nałożeniem "znacznie wyższych" ceł na UE i Kanadę, jeśli skoordynują swoje wysiłki w celu przeciwdziałania amerykańskim środkom handlowym.
Oczekuje się, że w odpowiedzi Unia Europejska podejmie działania odwetowe, nakładając własne cła już w przyszłym tygodniu. Przewodniczący Komisji Europejskiej zobowiązał się do ochrony pracowników, przedsiębiorstw i konsumentów w UE, jednocześnie dążąc do wynegocjowania rozwiązania. Taryfy te prawdopodobnie mocno uderzą w europejską gospodarkę, zwłaszcza w Niemcy. Prawie jedna czwarta eksportu pojazdów z UE trafia do Stanów Zjednoczonych, które są również głównym rynkiem eksportowym samochodów w Niemczech.
Na froncie monetarnym EBC obniżył w marcu koszty pożyczek o 25 punktów bazowych, zgodnie z oczekiwaniami. Przedstawiciel EBC Cipollone zasugerował, że argumenty za dalszym cięciem stóp procentowych umacniają się.